To były niesamowite cztery miesiące...🌟
Niby to już trzeci raz i powinnam może nieco przywyknąć, ale nadal wydawanie książki to totalny rollercoaster emocji!
🤩Najpierw ekscytacja, która towarzyszy ilustrowaniu kolejnych stron.
😫Potem POTWORNE zmęczenie i stres, gdy dopieszczam ostatnie detale nocami, tuż przed wysyłką do drukarni.
😰I ta niepewność... Czy to, co zrobiłyśmy z takim sercem, spodoba się WAM? Czy odnajdziecie swoje dzieci w przygodach i wyzwaniach małej Lulu?
😍Ale gdy już odebrałam wczoraj książki z drukarni, została sama, czysta, niezmącona RADOŚĆ. Dlatego, że kolory, o które tak się zawsze boję, wyszły wspaniale. Dlatego, że książki są naprawdę porządnie wydane. No i przede wszystkim - że już są ze mną i planowo ruszymy z wysyłkami 18 maja. 💪
Nie mogę się już doczekać, aż Lulu trafi w Wasze ręce! 🧡💜💛
Zostaw komentarz