A tak trochę z okazji wczorajszego Dnia Dziecka... Czy jest coś, co chcielibyście powiedzieć samym sobie, ale tym małym, sprzed lat? ❤
Ja, gdyby to tylko było możliwe, uspokoiłabym małą Martę, że ogromna wrażliwość i bujna wyobraźnia, które zdają się tak bardzo utrudniać jej życie, to w gruncie rzeczy wielki skarb, który z czasem doceni. I że choć czasem czuje się inna i zupełnie “niedopasowana”, to nie musi się wcale martwić, bo przyjdzie wreszcie moment, gdy zaufa sobie i odnajdzie swój głos. Że nie każda dziewczynka musi mieć warkoczyki, i że ciemny kolor oczu też jest zupełnie w porządku. :)
I choć małej Marcie nic powiedzieć nie mogę, to codziennie staram się mówić to moim dzieciom. ❤
Zostaw komentarz